Kartka z kalendarza

Kontakt

07-201 Wyszków

ul. Stefana Batorego 6

Tel./Fax: (29) 742-82-19

KAMIANNA 2014 CZYLI EKSTREMALNA WYCIECZKA W GŁĄB SIEBIE

W dniach 19-23 maja 2014 r. odbyła się Zielona Szkoła – kolejna wycieczka Przyjaciół z Zespołu Szkół RYBIENKO LEŚNE do Kamiannej. Po kilku latach możemy już tę eskapadę zaliczyć do kalendarza imprez szkolnych, ponieważ byliśmy tam już czwarty raz! Świadczy to chyba najlepiej o tym, że góry (Beskid Niski) nigdy się nie znudzą, a pobyt w gościnnym pensjonacie – Domu św. Filipa Nerii w Kamiannej, jest tak serdeczny, ciepły i rodzinny, że nam się po prostu za nim tęskni.

Biuro Podróży WĘDROWNICZEK JUNIOR i jego Szefowa Pani Marta Kondracka jak zawsze stanęła na wysokości zadania i zapewniła naszym uczniom warunki wprost idealne. Kuchnia Pani Janki, góralki z dziada pradziada, która zapamiętała imiona wszystkich uczestników – jest tak smaczna, że nawet największe niejadki z pierwszej klasy podstawówki i z pierwszej gimnazjum zjadały wszystko i jeszcze więcej… Pozwolę tu sobie zacytować okrzyki Michała Groszyka z IIa, który przy każdym obiedzie zaznaczał: „ Proszę pani, jakie to jest pyszne! W życiu nie jadłem tak dobrych kotletów/rosołu/pączków”! :-) 

Program imprezy w ciągu tych lat zawsze jest modyfikowany, jednak to, co przeżyliśmy w tym roku przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że wycieczka jest niczym innym jak wielką przygodą survivalową. Była to oferta dla prawdziwych – małych i dużych Twardzieli, którzy poczuli dreszcz emocji w walce z samym sobą. Tu wszyscy poznali i przekraczali swoje granice! Tak tak, bo choć walka z samym sobą jest najtrudniejszą walką, to zwycięstwo w niej jest największą wygraną! 

Pierwszego dnia odwiedziliśmy kopalnię soli w Bochni, znajdującą się ok. 150 m pod ziemią. Długie korytarze, komory solne, multimedialne podziemne widowisko dotyczące historii kopalni od 1248 r. do współczesności i niezwykłe ekspozycje, zrobiły na dzieciach ogromne wrażenie. Tego dnia zajechaliśmy również do Krakowa – wszyscy z zapartym tchem oglądali zamek na Wawelu, o którym wiele czytaliśmy na lekcjach języka polskiego i historii na każdym etapie edukacji. 

Kolejny dzień był znacznie spokojniejszy – odpoczywaliśmy po długiej podróży i zwiedzaliśmy okolicę, czyli centrum apiterapii w Kamiannej. Najpierw wstąpiliśmy do kościoła w Kamiannej – dawnej cerkwi, o historii której opowiedział nam przewodnik. Następnie przeżyliśmy coś niezwykłego – zobaczyliśmy świat pszczół z bliska! Szklane ule pozwoliły dostrzec życie codzienne owadów – pracowite robotnice, wielką królową, zaznaczaną w tym roku kolorem zielonym oraz tysiące trutni, które zajmowały się przede wszystkim nicnierobieniem. Spacer pośród miasteczka uli w skansenie oraz arcyciekawy wykład spowodował lawinę pytań zafascynowanych dzieci, na które cierpliwie odpowiadał prowadzący – Pan Marek z Pasieki Barć. Następnie w pawilonie pasiecznym zwiedziliśmy galerię św. Ambrożego. Uczniowie zobaczyli jak technologicznie odbywa się produkcja miodu i świeczek z wosku pszczelego. Później robiliśmy własne świeczki z węzy pszczelej, a na koniec dnia wszyscy degustowali prawdziwe, zdrowe i różnorodne gatunkowo miody.

Prawdziwa przygoda rozpoczęła się jednak dopiero kolejnego dnia od spotkania z prezesem Klubu Wysokogórskiego w Nowym Sączu Panem Łukaszem Radziechowskim. Wykład, który usłyszeliśmy oraz szkolenie, które przeszliśmy włączyło wszystkim ambicję do spróbowania swych sił na ścianie wspinaczkowej. Wychowawczynie zostały przeszkolone przede wszystkim pod katem asekuracji wspinaczy. Odpowiednio wyposażone i ubrane panie przypinały dzieci do siebie: węzeł ósemkowy – podwójny, zaciśnięta lina, karabińczyki zamknięte i… hajda w górę! Tylko od młodego wspinacza zależało do jakiej wysokości dojdzie. Każdy walczył i pokonywał swój własny lęk. Zaufanie do asekurujących też miało ogromne znaczenie. Na szczyt pionowej ściany mierzącej 11 metrów dotarło kilku bohaterów m.in. Antek Matusik, Magda Popieluch, Michał Murawski, Ola Solmińska, Julka Oliasz i Katarzyna Czechowska sic!

Właśnie ten moment wycieczki umożliwił każdemu z uczestników poznanie siebie i swoich granic. Dzieci miały niepowtarzalną szansę uświadomienia sobie swoich słabszych stron i lęków oraz podjęcia próby walki z nimi, odkrycia pakietu drzemiących w nich możliwości i siły, o których dotychczas nie miały pojęcia. Zdalismy sobie sprawę jak zareagujemy w sytuacjach stresowych – czy ucieczką i poddaniem się, czy raczej wyjdziemy naprzeciw, podejmiemy wyzwanie? 

I kolejnego dnia kontynuowaliśmy naszą ambitną przygodę. Najpierw subtelnie, bez wysiłku wjechaliśmy kolejką gondolową na Jaworzynę Krynicką 1114 m n.p.m. Potem zeszliśmy zielonym szlakiem. Tu, już niektórzy, nieprzyzwyczajeni do długich spacerów zaczynali się dyskretnie buntować – słychać było tu i ówdzie, po „wielkiemu cichu” wypowiedziane: nienawidzę tych gór!

Ale daliśmy radę!

Prawdziwa niespodzianka czekała na nas na dole, w Dolinie Czarnego Potoku. Przytulony do Jaworzyny, opierający się na jej dolnej części – witał nas obietnicą nowych przygód Krynicki Park Linowy. I to był obok ścianki wspinaczkowej drugi – najważniejszy punkt programu.   

Park linowy to system przeszkód zawieszonych między drzewami nad ziemią. Bezpieczną dawkę adrenaliny odczuliśmy przypięci do lin asekuracyjnych, podążając wśród drzew na wysokościach od kilku do kilkunastu metrów. Pokonaliśmy w sumie 81 przeszkód. Były to trasy zręcznościowe – dla dzieci poniżej 10 lat oraz trasa ekstremalna dla śmiałków poszukujących wrażeń – czyli dzieci z klasy V i naszych gimnazjalistów. Najwięcej emocji dała (bohaterom i widzom) odrębna trasa zjazdowa o długości ponad 260m. 

Niezwykłe walory przyrodnicze Krynickiego Parku Linowego, unikalna lokalizacja oraz niepowtarzalny mikroklimat stworzyły wymarzone miejsce do oryginalnego wypoczynku i przeżycia wielkiej przygody dla wszystkich uczestników nie wyłączając wchowawczyń. Pani Beata Paruszewska, Pani Katarzyna Czechowska, Pani Joanna Skaryszewska oraz nauczycielka wychowania fizycznego Pani Renata Winiarska tak jak uczniowie sprawdziły swoje możliwości psychofizyczne i tak jak młodzież próbowały pokonać siebie.

Znając siebie, możemy zacząć pełnić faktyczną władzę nad sobą. Jeśli znamy nasz lęk, możemy nauczyć się jak sobie z nim radzić. Panowanie nad sobą, to cecha, którą można wyćwiczyć. Można też zwyciężyć swój strach. Zwyciężyć siebie! Dzięki tej niezwykłej wycieczce nasze życie się zmieniło – każdy teraz wie, że wystarczy uwierzyć w siebie i pokonać strach, a zwycięstwo jest w zasięgu ręki!